gru 28 2003

it`s my life! don`t you fotget


Komentarze: 1

powróciam ale tak na serio to nie wiem czemu , uczyć mi się nie che , cay czas myślę o studniówce , bo mnie taki jeden chopak zaprosi, jeszcze nigdy nie byam na studniówce , pożyjemy zobaczymy

a tak poza tym byam dzisiaj na próbie mojego byego chóru i dyrygent , który mnie wywali by perfidnie miy, nie lubię takich faszywych ludzi, ale mniejsza z tym pośpiewaam sobie trochę , przypomniaam sobie moją partię , tj alty

a tak ogólnie doszam do wniosku że życie to moja ścieszka i wszystko co robię to moja sprawa,   blędyto moja wina, ale trzeba pamiętać żeby nie przesadzać z wchodzeniem na nie swoje ścieżki, i podstawa trzeba żyć tak żeby spoglądając z perspektywy czasu móc powiedzieć,że zrobiam tak jak powinnam i że niczego nie zauję , nawet jak nie zawsze bylo idealnie (bo nic nie jest idealne)

zielona_elfka : :
Black Slim
29 grudnia 2003, 08:34
Yo dobrze gadasz nawet, jeśli popracujesz nad tym to będzie fajnie ....czytam jeszcze raz i nawet spoko ci wyszły ze filozoficzne rozwarzania ...mogłaś napisać "życie jest jak ścieżka, kręta wyboista, z wyiloma przeszkodami, kamieniami, kałurzami w które moge wdepnąć to jak wdepnięcie w bagno lub jazda po kamienistej ścieżce na nartach wodnych gdy sie przewrócisz życie kaleczy cie bez serca więc cały czas trzeba zachowywać równowage i mieć oczy wszędzie" no jakoś tak by można napisać ale twoje też jest fajne tylko wiesz co zmień sobie szablon bo wiesz gdy ktoś wchodzi na takiego gołego bloga jak twój to odrazu z niego spada nawet nie czyta (sam nie wiem czemu ci komentuje) więc gdy bedziesz miała spoko szablon i spoko notki to i komentarze będą yo

Dodaj komentarz